Info

Więcej o mnie.















Znajomi
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2024, Grudzień8 - 0
- 2024, Listopad7 - 0
- 2024, Październik8 - 0
- 2024, Wrzesień7 - 0
- 2024, Sierpień9 - 0
- 2024, Lipiec13 - 0
- 2024, Czerwiec12 - 0
- 2024, Maj9 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 0
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty10 - 0
- 2024, Styczeń6 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad7 - 0
- 2023, Październik8 - 0
- 2023, Wrzesień16 - 0
- 2023, Sierpień14 - 0
- 2023, Lipiec13 - 0
- 2023, Czerwiec10 - 0
- 2023, Maj14 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 0
- 2023, Luty8 - 0
- 2023, Styczeń10 - 0
- 2022, Grudzień11 - 0
- 2022, Listopad14 - 0
- 2022, Październik12 - 0
- 2022, Wrzesień16 - 0
- 2022, Sierpień17 - 0
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec14 - 0
- 2022, Maj19 - 0
- 2022, Kwiecień14 - 0
- 2022, Marzec18 - 0
- 2022, Luty13 - 0
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień13 - 0
- 2021, Listopad16 - 0
- 2021, Październik17 - 0
- 2021, Wrzesień18 - 0
- 2021, Sierpień13 - 0
- 2021, Lipiec18 - 0
- 2021, Czerwiec16 - 0
- 2021, Maj15 - 0
- 2021, Kwiecień13 - 0
- 2021, Marzec14 - 0
- 2021, Luty10 - 0
- 2021, Styczeń10 - 0
- 2020, Grudzień12 - 0
- 2020, Listopad11 - 0
- 2020, Październik8 - 0
- 2020, Wrzesień10 - 0
- 2020, Sierpień18 - 0
- 2020, Lipiec15 - 0
- 2020, Czerwiec13 - 0
- 2020, Maj15 - 0
- 2020, Kwiecień19 - 0
- 2020, Marzec14 - 0
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń8 - 0
- 2019, Grudzień6 - 0
- 2019, Listopad7 - 0
- 2019, Październik14 - 0
- 2019, Wrzesień10 - 0
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec9 - 0
- 2019, Czerwiec10 - 0
- 2019, Maj11 - 0
- 2019, Kwiecień12 - 0
- 2019, Marzec10 - 0
- 2019, Luty7 - 0
- 2019, Styczeń4 - 0
- 2018, Grudzień2 - 0
- 2018, Listopad6 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień11 - 0
- 2018, Sierpień9 - 0
- 2018, Lipiec13 - 0
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj7 - 0
- 2018, Kwiecień12 - 0
- 2018, Marzec7 - 0
- 2018, Luty5 - 0
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Grudzień4 - 0
- 2017, Listopad5 - 0
- 2017, Październik7 - 0
- 2017, Wrzesień7 - 0
- 2017, Sierpień14 - 0
- 2017, Lipiec14 - 0
- 2017, Czerwiec11 - 0
- 2017, Maj9 - 0
- 2017, Kwiecień6 - 0
- 2017, Marzec9 - 0
- 2017, Luty7 - 0
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Grudzień7 - 0
- 2016, Listopad8 - 0
- 2016, Październik8 - 0
- 2016, Wrzesień10 - 0
- 2016, Sierpień12 - 0
- 2016, Lipiec14 - 0
- 2016, Czerwiec9 - 0
- 2016, Maj14 - 0
- 2016, Kwiecień12 - 0
- 2016, Marzec7 - 0
- 2016, Luty9 - 0
- 2016, Styczeń5 - 0
- 2015, Grudzień10 - 0
- 2015, Listopad4 - 0
- 2015, Październik5 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień10 - 0
- 2015, Lipiec16 - 0
- 2015, Czerwiec6 - 0
- 2015, Maj8 - 0
- 2015, Kwiecień7 - 0
- 2015, Marzec9 - 0
- 2015, Luty4 - 0
- 2015, Styczeń5 - 0
- 2014, Grudzień6 - 0
- 2014, Listopad6 - 0
- 2014, Październik8 - 0
- 2014, Wrzesień7 - 0
- 2014, Sierpień6 - 0
- 2014, Lipiec15 - 0
- 2014, Czerwiec10 - 0
- 2014, Maj11 - 0
- 2014, Kwiecień9 - 0
- 2014, Marzec5 - 0
- 2014, Luty5 - 0
- 2014, Styczeń3 - 0
- 2013, Grudzień4 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik11 - 0
- 2013, Wrzesień3 - 0
- 2013, Sierpień16 - 0
- 2013, Lipiec12 - 0
- 2013, Czerwiec13 - 0
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień12 - 0
- 2013, Marzec6 - 0
- 2013, Luty6 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2018
Dystans całkowity: | 569.05 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 22:55 |
Średnia prędkość: | 24.83 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.00 km/h |
Suma podjazdów: | 2000 m |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 81.29 km i 3h 16m |
Więcej statystyk |
- DST 37.50km
- Czas 01:30
- VAVG 25.00km/h
- Sprzęt Focus Cayo Al 105 2017
- Aktywność Jazda na rowerze
PKP + Lubin
Sobota, 30 czerwca 2018 · dodano: 03.07.2018 | Komentarze 0
> dojazd do Dworca Głównego (p. Przyjaźni)> z pociągu: Małowice - Ścinawa - Turów - Siedlce - Księginice - Lubin
Kategoria city, Lubin - Polkowice
- DST 33.50km
- Czas 01:13
- VAVG 27.53km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Focus Cayo Al 105 2017
- Aktywność Jazda na rowerze
EvFR Solna
Środa, 20 czerwca 2018 · dodano: 21.06.2018 | Komentarze 0
Czas: 19:10 - 20:25/ Temp: 27.0 - 26.0 st / Ciśnienie: 1018 hPa / Wiatr: ok. 10.0 (S) - realnie chyba słabszyTrasa: Tyniec - ZobAns - Królikowice - Wierzbice - Solna - powrót do Królikowic - Bąki - Nowiny - Żerniki - ZobAns - Tyniec
* kapitalny letnio-wieczorny klimat, aż żal było kończyć...
- DST 127.50km
- Czas 05:05
- VAVG 25.08km/h
- Podjazdy 500m
- Sprzęt Focus Cayo Al 105 2017
- Aktywność Jazda na rowerze
GP Doliny Baryczy (Żmigród)
Sobota, 16 czerwca 2018 · dodano: 18.06.2018 | Komentarze 0
Czas: 11: - 17:00/ Temp: / Ciśnienie: / Wiatr:Wyjazd planowany i wpisany do kalendarza bieżącego sezonu
już na jego początku. Celem przejażdżki była chęć zobaczenia jednego z wyścigów
z nowego cyklu, tj. GP Doliny Baryczy. W
sobotę zawodnicy pętle kręcili w okolicach Żmigrodu, w niedzielę – Milicza. Ze
względu na weekendowe plany, a także lepszą pogodę zdecydowałem się na jazdę w
SB. Trochę głowiłem się nad przebiegiem trasy. Na pewno chciałem przejechać odcinek nowo dodanej ścieżki rowerowej
w okolicach Prusic, będącej jednym z odcinków „autostrady”
rowerowej z Wrocławia w rejon Doliny Baryczy. Ze względu na przebieg ostatniej przejażdżki (co prawda w sierpniu zeszłego roku) w rejonie Obornik Śląskich, nie chciałem jechać przez to
dawne uzdrowisko, co było by akurat bardziej sensowne przy dojeździe do Prusic.
Jadąc od Trzebnicy mogłem za to na całej długości przetestować odcinek
wspominanej wcześniej ścieżki, rozpoczynającej się we Wszemirowie. Przy okazji
ciekaw byłem jazdy starą „5” po przeniesieniu się ruchu na nową ekspresówkę, a
także odcinka od Pawłowa Trzebnickiego do Wszemirowa. Dojazd do Trzebnicy także
nastręczał mi trochę trudności, jednak postanowiłem, że będę kierował się tam
przez Psie Pole, gdzie zobaczyć miałem przyszłe lokum Kuby i Karoliny na ul.
Zielnej (nie Zielonej!). Na pozostałym odcinku, tj. od Psiego Pola do Trzebnicy
chciałem tak poprowadzić trasę aby nie
kolidowała ona z przyszłymi wyjazdami w tę okolicę.
Ze względu na pozytywną prognozę specjalnie nie zwracałem uwagi na kierunek wiatru, który okazał się być na całej długości trasy niesprzyjający, choć na szczęście nie był on też taki mocny. Ponownie dawał się on we znaki na odcinku od Pasikurowic do Skarszyna.
Patrząc się na cały odcinek pokonywany z Tyńca do Psiego Pola, tj. 30,0 km, dojazd jest dość sprawny, choć fragment pseudościeżki na Armii Krajowej i Krakowskiej mocno działa na nerwy. Później trzeba jeszcze pokonać krótki odcinek szutrowej ścieżki za Kładką Zwierzyniecką – inaczej trzeba by nadkładać drogi przez Plac Społeczny i Wyspiańskiego. Ostatnim newralgicznym punktem jest wjazd na Most Swojczycki – nierówna, połatana kostka – makabra!
Wybierając jadę przez Siedlec i Godzieszową do Skarszyna byłem świadomy jazdy kiepską nawierzchnią na tym odcinku . Z ciekawości szukałem ostatnio informacji o remoncie drogi, który już jakiś czas temu był zapowiadany. Okazało się, że w przetargu nie wyłoniono wykonawcy, bo najniższa cena i tak była wyższa niż planowana przez Starostwo, tak więc, no, pewnie jeszcze trochę trzeba będzie zaczekać na poprawę sytuacji….
Dojazdu ze Skarszyna do Boleścina dawno już nie pokonywałem i tutaj drogowo również nieciekawie. Dalej już sporo lepiej.
Po raz pierwszy decyduję się na przejazd przez „legendarną” Prababkę za Skotnikami, choć trzeba przyznać, że w pokonywanym przeze mnie wariancie był to akurat zjazd – 14%. Gdyby nie mocno trzymane hamulce rower wyrwałby do przodu jak szalony – oj, jest tutaj co podjeżdżać. Kilkukilometrowy odcinek od Czachowa do Skotnik, na którym znajduje się podjazd, dzieli się na dwie dramatycznie różniące się od siebie jakością nawierzchni części. W połowie drogi mija się Radłów i do tego momentu asfalt jest spoko – nowy dywanik. Za wioską zaczyna się kaszana, która prowadzi do samego dołu i z tego względu lepiej cały podjazd pokonywać właśnie od Czachowa. Przed Sędzicami znajduję skrót do Cerekwicy, który prowadzi nową „nakładką”.
Co do samej ścieżki to – tak jak się spodziewałem – mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią i niskokosztową jakością wykonania. Ścieżka jest dość wąska. Na odcinku od Pawłowa Trzebnickiego biegnie ona przy mało ruchliwej drodze lokalnej, na której widać już wyraźne oznaki zużycia materiału. W Prusicach „ścieżka” to namalowane na różnych nawierzchniach (kostce, asfalcie) znaki, wskazujące kierunek jazdy i informujące, że na tym fragmencie jezdni potencjalnie można spodziewać się rowerzysty. Wyjazd w kierunku Powidzka, wg. mnie, został kiepsko oznakowany i trochę musiałem nakluczyć się aby dotrzeć do ścieżki wychodzącej z miasteczka boczną drogą. Po niedługim odcinku ścieżka kończy się i znaki doprowadzają do głównej szosy. Po przejeździe kilku kilometrów przez las, już w Gminie Żmigród, ponownie pojawiła się ścieżka.
To co jednak najbardziej zirytowało mnie i poddało w wątpliwość sens robienia ścieżek (asfaltowych) na terenach wiejskich to fakt braku ich bieżącego utrzymania. W okolicy wsi Dobrosławice ścieżka została poprowadzona polną drogą, omijającą całą wieś niczym obwodnica. Czy to ze względu na wykorzystywanie ścieżki przez ciągniki jako dojazd do pól, czy też nieuprzątnięcie jej przez wykonawcę, nawierzchnia przykryta była cienką, szutrową warstwą.
W Powidzku oczekuję na przejazd peletonu. Po dłuższej chwili decyduję się na przejazd do Osieka. Wjeżdżam na teren PK Doliny Bystrzycy i pokonuję bardzo przyjemny odcinek wzdłuż stawu Jamnik do Rudy Żmigrodzkiej. Warto było tutaj dotrzeć!Dalszy trasa prowadzi długą prostą dochodzącą do DW na Żmigród – nienajlepsza nawierzchnia.
Spieszę się na metę wyścigu do Żmigrodu, jednak znajduję chwilę aby obejrzeć ruiny pałacu przy wjeździe do miasteczka. Koncepcja zachowania pałacu w formie trwałej ruiny to moim zdaniem bardzo dobry pomysł i w połączeniu ze sporym, dobrze utrzymanym parkiem, całość tworzy zgrabną kompozycję.
Po dojeździe w okolice Rynku natrafiam akurat na przejazd pierwszych zawodników. Po dłuższej chwili, ku mojemu zaskoczeniu, okazuje się, że były to ostatnie wyścigowe metry tego dnia. Na ostatnich okrążeniach tempo mocno musiało pójść do góry, gdyż meta nawet wg. najlepszego założenia miała być za ok.10 – 15 min.
Ze względu na pozytywną prognozę specjalnie nie zwracałem uwagi na kierunek wiatru, który okazał się być na całej długości trasy niesprzyjający, choć na szczęście nie był on też taki mocny. Ponownie dawał się on we znaki na odcinku od Pasikurowic do Skarszyna.
Patrząc się na cały odcinek pokonywany z Tyńca do Psiego Pola, tj. 30,0 km, dojazd jest dość sprawny, choć fragment pseudościeżki na Armii Krajowej i Krakowskiej mocno działa na nerwy. Później trzeba jeszcze pokonać krótki odcinek szutrowej ścieżki za Kładką Zwierzyniecką – inaczej trzeba by nadkładać drogi przez Plac Społeczny i Wyspiańskiego. Ostatnim newralgicznym punktem jest wjazd na Most Swojczycki – nierówna, połatana kostka – makabra!
Wybierając jadę przez Siedlec i Godzieszową do Skarszyna byłem świadomy jazdy kiepską nawierzchnią na tym odcinku . Z ciekawości szukałem ostatnio informacji o remoncie drogi, który już jakiś czas temu był zapowiadany. Okazało się, że w przetargu nie wyłoniono wykonawcy, bo najniższa cena i tak była wyższa niż planowana przez Starostwo, tak więc, no, pewnie jeszcze trochę trzeba będzie zaczekać na poprawę sytuacji….
Dojazdu ze Skarszyna do Boleścina dawno już nie pokonywałem i tutaj drogowo również nieciekawie. Dalej już sporo lepiej.
Po raz pierwszy decyduję się na przejazd przez „legendarną” Prababkę za Skotnikami, choć trzeba przyznać, że w pokonywanym przeze mnie wariancie był to akurat zjazd – 14%. Gdyby nie mocno trzymane hamulce rower wyrwałby do przodu jak szalony – oj, jest tutaj co podjeżdżać. Kilkukilometrowy odcinek od Czachowa do Skotnik, na którym znajduje się podjazd, dzieli się na dwie dramatycznie różniące się od siebie jakością nawierzchni części. W połowie drogi mija się Radłów i do tego momentu asfalt jest spoko – nowy dywanik. Za wioską zaczyna się kaszana, która prowadzi do samego dołu i z tego względu lepiej cały podjazd pokonywać właśnie od Czachowa. Przed Sędzicami znajduję skrót do Cerekwicy, który prowadzi nową „nakładką”.
Co do samej ścieżki to – tak jak się spodziewałem – mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią i niskokosztową jakością wykonania. Ścieżka jest dość wąska. Na odcinku od Pawłowa Trzebnickiego biegnie ona przy mało ruchliwej drodze lokalnej, na której widać już wyraźne oznaki zużycia materiału. W Prusicach „ścieżka” to namalowane na różnych nawierzchniach (kostce, asfalcie) znaki, wskazujące kierunek jazdy i informujące, że na tym fragmencie jezdni potencjalnie można spodziewać się rowerzysty. Wyjazd w kierunku Powidzka, wg. mnie, został kiepsko oznakowany i trochę musiałem nakluczyć się aby dotrzeć do ścieżki wychodzącej z miasteczka boczną drogą. Po niedługim odcinku ścieżka kończy się i znaki doprowadzają do głównej szosy. Po przejeździe kilku kilometrów przez las, już w Gminie Żmigród, ponownie pojawiła się ścieżka.
To co jednak najbardziej zirytowało mnie i poddało w wątpliwość sens robienia ścieżek (asfaltowych) na terenach wiejskich to fakt braku ich bieżącego utrzymania. W okolicy wsi Dobrosławice ścieżka została poprowadzona polną drogą, omijającą całą wieś niczym obwodnica. Czy to ze względu na wykorzystywanie ścieżki przez ciągniki jako dojazd do pól, czy też nieuprzątnięcie jej przez wykonawcę, nawierzchnia przykryta była cienką, szutrową warstwą.
W Powidzku oczekuję na przejazd peletonu. Po dłuższej chwili decyduję się na przejazd do Osieka. Wjeżdżam na teren PK Doliny Bystrzycy i pokonuję bardzo przyjemny odcinek wzdłuż stawu Jamnik do Rudy Żmigrodzkiej. Warto było tutaj dotrzeć!Dalszy trasa prowadzi długą prostą dochodzącą do DW na Żmigród – nienajlepsza nawierzchnia.
Spieszę się na metę wyścigu do Żmigrodu, jednak znajduję chwilę aby obejrzeć ruiny pałacu przy wjeździe do miasteczka. Koncepcja zachowania pałacu w formie trwałej ruiny to moim zdaniem bardzo dobry pomysł i w połączeniu ze sporym, dobrze utrzymanym parkiem, całość tworzy zgrabną kompozycję.
Po dojeździe w okolice Rynku natrafiam akurat na przejazd pierwszych zawodników. Po dłuższej chwili, ku mojemu zaskoczeniu, okazuje się, że były to ostatnie wyścigowe metry tego dnia. Na ostatnich okrążeniach tempo mocno musiało pójść do góry, gdyż meta nawet wg. najlepszego założenia miała być za ok.10 – 15 min.
Kategoria Górki i pagórki, Lasy i jeziora, Trzebnica, Via Norte
- DST 93.60km
- Czas 03:30
- VAVG 26.74km/h
- Sprzęt Focus Cayo Al 105 2017
- Aktywność Jazda na rowerze
EvFR Małuszów/ Kobierzyce/ Małuszów II/ Kobierzyce II
Czwartek, 14 czerwca 2018 · dodano: 15.06.2018 | Komentarze 0
14/06 (CZW) Czas: 19:30 - 20:30/ Temp: 20.0 - 19.0 st/ Ciśnienie: 1014 hPa/ Wiatr: 9.3 (WNW) - 21,3 kmTrasa: Tyniec - ZobAns - Krzyżowice - Małuszów - powrót tak samo - ZobAns- wokół szkoły - szkolną do głównej - zjazd do ronda tynieckiego
18/06 (PN) Czas: 19:30 - 20:20/ Temp: 25.0 - 24.0 st/ Ciśnienie: 1018-19 hPa/ Wiatr: 10.0 - 13.0 (N) - 22,3 km
Trasa: Tyniec - Domasław - Chrzanów - Kobierzyce - Chrzanów - do skrz. Magnice - Domasław - Górka AOW x 2 + do końca - Tyniec
* z braku laku taka traska - miałem jechać dzisiaj do UGK rowerkiem rano ale się nie zmobilizowałem, więc zaległości postanowiłem nadrobić wieczorem
22/06 (PT) Czas: 20:15 - 21:05/ Temp: 12.0 - 11.0 st / Ciśnienie: 1018 hPa / Wiatr: 15.0 - 20.0 (W) - 19,5 km
Trasa: Tyniec - Racławice (Łużycka) - Małuszów - Żerniki - Tyniec - Górka AOW x2
* tak późno na wieczorny rowerek jeszcze chyba nie wyjeżdżałem - z drugiej strony kiedy, jak nie w najdłuższym dniu w ciągu roku ? :p
* mocno rześko, do tego nieco wietrznie ale mi to w cale nie przeszkadzało - fajnie !
25/06 (PN) Czas: 19:00 - 20:15 / Temp: 21.0-20.0 st / Ciśnienie: 1003-04 hPa/ Wiatr: 11.0 - 13.0 (NW) - 30,5 km
Trasa: Tyniec - Górka AOW x 2 + do końca - Domasław - Chrzanów - Kobierzyce - Chrzanów - do skrz. Magnice - Domasław - ZobAns - na Żerniki - powrót tak samo do Tyńca
* powtórka z rozrywki z przed tygodnia, wydłużona o wyjazd na ZobAns
- DST 130.00km
- Czas 05:40
- VAVG 22.94km/h
- VMAX 62.00km/h
- Podjazdy 1500m
- Sprzęt Focus Cayo Al 105 2017
- Aktywność Jazda na rowerze
TRG Kowary / Pętla KNP
Sobota, 9 czerwca 2018 · dodano: 11.06.2018 | Komentarze 0
Czas: / Temp: / Ciśnienie: / Wiatr: Kategoria 100, BoscoTeam, Ceska Republika, Górki i pagórki
- DST 96.45km
- Czas 04:05
- VAVG 23.62km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Bike - Czerwiec
Poniedziałek, 4 czerwca 2018 · dodano: 07.06.2018 | Komentarze 0
(15) 04/06 (PN) - Temp: 18.0 - 27.0 st // Ciśnienie: 1013-09 hPa // Wiatr: ok. 12.0 (WNW) / ok. 5.0 (E) - 16,6 kmTrasa: rano p. Górkę AOW, powrót p. Magnice (krótko), za EFL, Domasław, polna za Czereśniową
(16) 05/06 (WT) - Temp: 18.0 - 26.0 st / Ciśnienie: 1010 hPa / Wiatr: 11.1 (WNW)/ >20.0 (NNW) - 15.5 km
Trasa: rano p. Żerniki, powrót p. Żerniki (Boczna)
(17) 08/06 (PT) - Temp: 17.0 - 29.0 st/ Ciśnienie: 1015-12 hPa / Wiatr: 12.0 - 13.5 (SE) - 15.6 km
Trasa: rano p. Żerniki, powrót p. Domasław
(18) 14/06 (CZW) - Temp: 14.0 - 20.0 st/ Ciśnienie: 1015 hPa / Wiatr: ok. 15.0 (NNW) - 15.6 km
Trasa: rano p. Żerniki, powrót p. Domasław
(19) 15/06 (PT) Temp: 14.0 - 24.0 st / Ciśnienie: 1016-15 hPa / Wiatr: 6.0 / 11.0 (NNW/NNE) - 17,15 km
Trasa: rano p. Żerniki, powrót p. Królikowice
(20) 20/06 (ŚR) - Temp: 20.0 - 28.0 / Ciśnienie: 1024-20 hPa/ Wiatr: 5.6 - 7.2 (WNW/ zmienny) - 16,0 km
Trasa: rano p. Żerniki, powrót p. Królikowice
Łączna liczba km dojazdów do UGK w Czerwcu: 96,5 km (17%)
Kategoria UGK
- DST 50.50km
- Czas 01:52
- VAVG 27.05km/h
- Sprzęt Focus Cayo Al 105 2017
- Aktywność Jazda na rowerze
Dni Kątów/ Bogdaszowice
Sobota, 2 czerwca 2018 · dodano: 04.06.2018 | Komentarze 0
Czas: 16:30 - 18:50/ Temp: 27.0 st / Ciśnienie: 1014 hPa / Wiatr: 10.0 - 20.0 (WNW)* Powtórka pomysłu z przed dwóch lat. Wieczorna przejażdżka i
koncert gwiazdy wieczoru to było bardzo udane połączenie. Tym razem wyszło
mniej spektakularnie – nieco inna pogoda (choć ponownie udało załapać się na słoneczne
okienko ), a do posłuchania krótki występ mniej znanego zespołu. Robię zato więcej kilometrów, dojeżdżając do
Bogdaszowic i zapuszczając się w ich „nową część”.
* Przy dojeździe "tam" kupuję szparagi w Strzeganowicach
* Przy dojeździe "tam" kupuję szparagi w Strzeganowicach
Kategoria Kąty Wrocławskie