Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pianroo z podmiejskiej wsi Tyniec Mały. Mam przejechane 84319.06 kilometrów w tym 441.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pianroo.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 56.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 28.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Focus Cayo Al 105 2017
  • Aktywność Jazda na rowerze

Romnów

Poniedziałek, 24 kwietnia 2017 · dodano: 25.04.2017 | Komentarze 0

Czas: 11:50 - 15:15/ Temp: 9.0 - 12.0 st/ Ciśnienie: 1018-15 hPa/ Wiatr: ok. 15.0 (SSW) 
> wyjazd planowany ale w takiej formie i odległości dość spontaniczny - nie było pewności co do pogody i jej utrzymania się w dalszej części dnia. Okazało się, że pogoda nie zawiodła i pomimo umiarkowanego wiatru i niezawysokiej temperatury było całkiem przyjemnie i komfortowo. W słońcu na pewno odczuwalna temperatura była nawet nieco wyższa.
> kierunek Kąty okazał się być trafionym, choćby ze względu na widoczek przez Strzeganowicami z kwitnącym polem rzepaku na tle Ślęży  i ośnieżonym grzbietem Karkonoszy na horyzoncie. Z Kątów ruszam na Stoszyce, przez Wszemiłowice na zasadzie "reverse" w stosunku do ostatniego wyjazdu z marca. Dalej przez Stoszyce do Bogdaszowic. Przejeżdżając przez lasek przed wsią widać ogromną różnicę w roślinności w porównaniu do okresu z przed półtora miesiąca. Pomimo, że pogoda nie rozpieszcza przyroda nie śpi i dookoła czuć i widać wiosnę!
> w porównaniu do marcowej trasy kieruję się na pętelkę powrotną przez Romnów, Małkowice i Sadowice. Odcinek do tej pierwszej wsi nie jest najlepszej jakości i staram się pokonać go szybko i sprawnie. W Romnowie zaglądam jeszcze w głąb wsi, do której prowadzi nowy asfalt. Po chwili wracam do zjazdu na Małkowice i przejeżdżam ścieżką przez zielony obszar PK. Po drodze zatrzymuję się na klimatycznym mostku na Bystrzycy i robię pierwszą sesję zdjęciową Focusowi. Jest naprawdę sielsko i przyjemnie. Dalej przez Małkowice i Sadowice kończę pętlę na Rynku w Kątach, gdzie odwiedzam nowootwartą piekarnię - już trzecią ! Powrót przez Krobielowice - krótka wizyta nad stawem i coś na ząb.
> ten wyjazd to przede wszystkim pierwszy, długodystansowy test Focusa! Mogę powiedzieć, że już w znacznym stopniu przyzwyczaiłem się do specyfiki nowego roweru, a do tego szosówki. Komfort jazdy jest wyraźnie odczuwalny, a siła napędowa lepiej wykorzystywana. Jest z czego depnąć - jak to mówią kolarze. Dolny chwyt daje optymalną pozycję do jady i korzystam z niego niemal w 100%. Nierówności są w pewnym stopniu amortyzowane, a na bruku rower nie dzwoni i nie terkoce. Muszę jeszcze przeanalizować swoją pozycję na rowerze i rozstaw bloków aby w pełni czuć się komfortowo w trakcie jazdy na dłuższych dystansach. 


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!