Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pianroo z podmiejskiej wsi Tyniec Mały. Mam przejechane 84319.06 kilometrów w tym 441.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pianroo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wariacje w okolicy/ UGK

Poniedziałek, 28 stycznia 2019 · dodano: 29.01.2019 | Komentarze 0

28/01 (PN) 
Czas: 14:30 - 16:00/ Temp: 4.0 - 3.0 st/ Ciśnienie: 980 hPa / Wiatr: 7.0 - 11.0 (SSW) - 35,0 km
Trasa: Tyniec - Domasław - Kobierzyce - powrót do Chrzanowa - do DK 8 - Racławice - Królikowice - powrót do Chrzanowa po śladzie - Domasław - powrót do Chrzanowa - Domasław - Górka AOW x3 - Tyniec 

Na dzisiejsze kręcenie byłem zawczasu nastawiony i zapewne ta okoliczność zmobilizowała mnie do wyjścia. Generalnie, jak na styczeń, panowały sprzyjające warunki: nieco wyższa, kilkustopniowa temperatura i słaby wiatr. Niestety na uśmiech słońca nie można było dzisiaj liczyć, choć prognoza pokazywała od 15:00 większe rozpogodzenia. Moim największym błędem było niezałożenie czapeczki pod kask co potęgowało uczucie chłodu, choć jak pisałem temperatura z grubsza była znośna. Nie wiem do końca czy z takich warunków można było się cieszyć...Z jednej strony jeszcze dwa dni temu okolicę pokrywał mokry śnieg i o sensownej jeździe nie mogło być mowy.

31/01 (CZW)  
Czas: 11:30 - 13:30 / Temp: 1.0 - 2.0 st / Ciśnienie: 988 hPa / Wiatr: słaby < 10.0 (SSE)  - 16,8 km
Trasa: do Kobierzyc przez Chrzanów, powrót przez Królikowice

> W racji konieczności pojawienia się w UGK, a także wykorzystując sprzyjające warunki (zbliżone do wczorajszych), postanowiłem wybrać się do Urzędu na rowerku. Ta krótka wycieczka była dla mnie lekko sentymentalna, gdyż ponownie przejechałem pętlę, którą przez ostatnie półtora roku dość regularnie pokonywałem, a dokładnie było to ok.100 wyjazdów (!)   
Co ciekawe dzisiejszy wyjazd był wcześniejszym niż pierwszy zeszłoroczny dojazd do UGK (wtedy było to 7 lutego). Trzeba tylko pamiętać, że poranna jazda zaczynała się wtedy o 7:00 rano, a dzisiaj to o tej porze panował jeszcze półmrok i temperatura wynosiła kilka stopni na minusie...  
Kategoria okolica, UGK



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!