Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pianroo z podmiejskiej wsi Tyniec Mały. Mam przejechane 84319.06 kilometrów w tym 441.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pianroo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Expressem przez Gminę

Sobota, 26 października 2019 · dodano: 29.10.2019 | Komentarze 0

Czas: 15:15 - 17:30 / Temp: 21.0 - 17.0 st/ Wiatr: 15.0 (SSW) 
  Na ostatnią przejażdżkę "letniego" sezonu planowałem odwiedzić Mietków, który wydawał się do tego celu najbardziej dogodnym miejscem. Nie mogłem jednak pod ten zamysł ustawiać całego dnia, a na planowaną trasę potrzebowałem nieco więcej czasu. W środkowej części dnia wciąż na niebie gościło nieco chmur więc postanowiłem nie spinać się i pokręcić gdzieś w okolicy ze dwie ostatnie godziny.
  Początkowo wybór padł na Damianowicką Górkę, która przy dzisiejszej niezłej widoczności była motywującym celem. Dość sprawnie dotarłem na pagórek, mimo początkowej walki z mocniejszym S wiatrem. Jedynym fragmentem trasy z Tyńca, który uprzykrza jeszcze życie pozostaje odcinek z Dobkowic do Damianowic, jednak widać, że zaczynają się tutaj już pewne prace, które zapewne prowadzić będą do remontu drogi. To bodaj ostatni tak siermiężny odcinek asfaltu w całej gminie. Mam nadzieję, że kolejny przejazd będę mógł odbyć już w pełni komfortowych warunkach. A propos okolicznych dróg to wracając, już w Solnej, zauważyłem, że tutaj jakby również miał rozpocząć się remont drogi w kierunku Rękowa. Czyżby to Bartek Huzarski działał tam w Powiecie za remontem tego odcinka "dojazdówki ślężańskiej"? Oby. I oby już na wiosnę można było przyjemniej śmigać na Sobótkę od tej strony i mieć alternatywę na dojazd.
  Mając pewien zapas czasu kalkuluję, że starczy mi jeszcze czasu na dojazd na drugi punkt widokowy w okolicy, czyli ten nieopodal Strzegomian, z którego też mógłbym obserwować zachód słońca. Z Wierzbic ruszam zatem na Solną i dalej pchany już wiatrem w plecy mknę przez Gniechowice do Wojtkowic. Co ciekawe na dłuższym odcinku DW nie wyprzedza mnie żaden samochód. Na wizytę w Krobielowicach nie starcza już czasu. Na wzniesieniu z wsią oglądam odsłoniętą panoramę "zachodnich" górek, które wcześniej były jeszcze schowane za woalem z chmur. Za Strzegomianami słońce zbliża się do kresu dzisiejszej, ale jakże symboliczne pożegnanie z całym sezonem letnim, o którym wspominałem na początku wpisu.             



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!