Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pianroo z podmiejskiej wsi Tyniec Mały. Mam przejechane 84319.06 kilometrów w tym 441.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pianroo.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.50km
  • Czas 02:10
  • VAVG 23.77km/h
  • Sprzęt VeloTT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pustków Żurawski - na biało / Ev Domasław

Sobota, 9 stycznia 2021 · dodano: 12.01.2021 | Komentarze 0

04/01 (PN) -  19:40 - 20:45/ Temp: 2.0 st / mniej niż 10.0 (NE)  
Trochę żałowałem, że nie wybrałem się rowerkiem do pracy, więc "za karę" postanowiłem pokręcić się w bliskiej okolicy wieczorem. 
Nieco później już na mój brak motywacji tak nie narzekałem bo w ciągu dnia spadł deszcz i było mokrawo. Oczywiście do wieczora prawie nic nie przeschło więc i tak przyszło mi nieco ochlapać dopiero co wypucowany rower. Aaa i zapomniał bym o najważniejszym ! Do jazdy tak naprawdę zachęciła mnie mgła, która pojawiła się po opadach, właśnie pod wieczór. Chciałem sprawdzić i przekonać się jakie to uczucie jechać w "mleku". Na próbę wybrałem boczny dojazd do Domasława bo nie chciałem ryzykować jakiejś niespodzianki z udziałem samochodu i to ciemną nocą. Wnioski? O ile mglista jazda w oświetlonej okolicy jest bardzo klimatyczna, to poza takim terenem jedzie się niemal po omacku, a wrażenie jest co najmniej dziwne. Lampka rzecz jasna nie pomaga, a wręcz utrudnia jazdę, gdy rozproszone . Jest jeszcze inne ciekawe zjawisko, być może jedynie subiektywne, że łatwiej coś dostrzec patrząc się bok niż przed siebie. Słowem - jazdy nocą, we mgle nie polecam, chyba, że w mieście albo innym oświetlonym miejscu.   

09/01 (SB) - 14:45 - 16:15/ Temp: 1.0 st/ 15.0 - mniej niż 10.0 (WNW)
> Ósma z rzędu (nie licząc drugiego dnia Świąt) sobota z popołudniową, "przedzachodową" przejażdżką ! Z jednej strony, jak mówi powiedzenie: "rutyna zabija", choć rowerka to chyba nie dotyczy :p - z drugiej strony jednak powinienem się cieszyć, że przez tyle tygodni ten sobotni, popołudniowy wyjazd udawało się mi realizować i idealnie wpasowywał się on w mój harmonogram dnia. Patrzę się na ten fakt jedynie nieco ze zdziwieniem, że przez tyle tygodni nie trafiła się pogoda, która skłoniła by mnie to jakiś większych planów i bardziej ambitnego tripu.   
> Odnośnie samego dnia to akurat o wspomnianej rutynie nie mogło być mowy bo był to pierwszy od blisko dwóch lat wyjazd z bielą w krajobrazie. Śnieg na tzw. przeze mnie "Nizinach" to od dłuższego czasu zjawisko co najmniej tak rzadko spotykane jak upały nad Bałtykiem w lecie, dlatego mimo dzisiejszej szarówki i braku słońca to lekkie przypudrowanie okolicy całkiem cieszy oko.  

Lekkozimowy krajobraz ze Ślężą w tle © pianroo




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!