Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pianroo z podmiejskiej wsi Tyniec Mały. Mam przejechane 84319.06 kilometrów w tym 441.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pianroo.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 47.35km
  • Czas 02:00
  • VAVG 23.68km/h
  • Sprzęt VeloTT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malczyce (PKP)/ Z Dworca (Park Kleciński)

Poniedziałek, 27 września 2021 · dodano: 30.09.2021 | Komentarze 0

Czas: 16:20 - 18:50/ 19:30 - 20:30 // Temp: 17.0 - 14.0 st / Wiatr: 10.0 - 15.0 (SE)/ niemal brak

Trasa: Legnica (Piekary) - Zimnice (widok) - Jez. Kunickie - Jaśkowice Legnickie (koło jeziora) - Rosochata - Piotrówek - Komorniki - Wągrodno - Lasowice - Mazurowice - Malczyce // Powrót z Dworca: klasycznie + rundka w Parku Klecińskim

> Na powrocie doświadczam po raz pierwszy w sezonie jesiennej, wieczornej mgły.  Za miastem, czy raczej nawet strefą magazynową, zjawisko jest wyraźnie widoczne. Przy Lasku mgła robi się wyraźnie gęstsza i tutaj też napotykam sytuację, która wprawia mnie w chwilową konsternację. Z obszaru największej mgły bije dodatkowo oślepiający blask rozproszonego światła. Przez chwilę nie mogę zidentyfikować zjawiska. Czyżby jakaś większa grupka rowerzystów zatrzymała się przy szykanie i czeka na resztę? Gdy staję w miejscu wyraźnie daje słyszeć się łoskot łamanych gałęzi. Cały wjazd do lasku zdaje się jakby falować. W końcu udaje się mi zorientować w sytuacji. Okazuje się, że to mała ciężarówka z paką dojechała do szlabanu i próbuje zawrócić, robiąc przy tym niemało zamieszania. Po chwili udaje się kierowcy nawrócić ale ocieniając obiektywnie miał dużo szczęścia, że - po pierwsze - nie wjechał , gdyż jak wspominałem w Lasku mgła była największa, a jak wiadomo włączone światła i to zapewne "długie" nie pomagają w takich warunkach. Drugie niebezpieczeństwo czyhało przy próbie nawrotu, gdyż jest tam wąsko, a po obu stronach drogi znajdują się skarpy i niewiele trzeba było aby tylnie koło "poleciało" w dół i pociągnęło za sobą cały samochód. Ilu w tym miejscu było jak dotąd podobnych delikwentów? Trudno oszacować choć ten z pewnością nie był pierwszym, ani ostatnim.  
Kategoria city, Legnica, NIGHT RIDE



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!