Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pianroo z podmiejskiej wsi Tyniec Mały. Mam przejechane 84319.06 kilometrów w tym 441.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pianroo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

okolica

Dystans całkowity:25079.63 km (w terenie 213.50 km; 0.85%)
Czas w ruchu:1001:25
Średnia prędkość:25.02 km/h
Maksymalna prędkość:42.80 km/h
Suma podjazdów:6087 m
Liczba aktywności:528
Średnio na aktywność:47.50 km i 1h 54m
Więcej statystyk

8000 !/ Wierzbickie zakątki

Sobota, 12 grudnia 2020 · dodano: 14.12.2020 | Komentarze 0

Czas: 14:45 - 16:00/ Temp: 1.0 - 2.0 st / Wiatr: ok. 10.0 (ESE)
Grudniowe imieniny miesiąca to także mój mały sukces do świętowania. Pomimo krótkiego dystansu i nienadzwyczajnej pogody to właśnie fakt przekroczenia bariery 8000 km w sezonie uczynił dzisiejszy dzień wyjątkowym. To co miało największy wpływ na osiągnięcie takiego rezultatu to właśnie wspomniana regularność wyjazdów połączona z dodatkowymi kilometrami robionymi na powrotach. Ten sezon nie był wyjątkowy ani pod względem rekordowo długich tras (już wiadomo, że tym najlepszym wynikiem pozostanie 143 km z 1 sierpnia), ani też dużej ilości "100" - ek   Pod względem  
Rok temu pisałem o konsekwencji...i ta w tym sezonie jak widać była
Zdobyłem swój pierwszy "8000 tysięcznik", co przed tym sezonem wydawało się praktycznie niemożliwe, biorąc pod uwagę średnią wieloletnią.  

Ździebko przygnębiający widok... © pianroo
Kategoria fast ride, okolica


  • DST 38.50km
  • Czas 01:40
  • VAVG 23.10km/h
  • Sprzęt VeloTT
  • Aktywność Jazda na rowerze

(72) Do Ag (Nowa Wieś)

Czwartek, 10 grudnia 2020 · dodano: 11.12.2020 | Komentarze 0

Czas: 08:05 - 08:55/ 15:00 - 16:45 // Temp: - 2.0 st/ - 1.0 st // Wiatr: 13.0 (ESE)/ mniej niż 10.0 (ESE)

Trasa: rano klasycznie, nad Ślęzą; powrót nad Ślęzą, dalej przez Zabrodzie, Zybiszów, Gądów i NWW, z magazynów jadę dalej w kierunku Wiaduktu przy OT (na wpół po omacku - do całkowitych ciemności przydałaby się jednak mocniejsza lampka).

Głęboka jesień nad Ślęzą © pianroo

Gądów - klimatycznie budzi się noc © pianroo
Kategoria city, NIGHT RIDE, okolica


Okolica na szybko

Sobota, 5 grudnia 2020 · dodano: 08.12.2020 | Komentarze 0

05/12 (SB) Czas: 14:40 - 16:15/ Temp: 11.0 - 10.0 st/ Wiatr: 20.0 - 10. (ESE) - 30,0 km
Trasa: Tyniec - ZobAns- Racławice - Krzyżowice p. Nowiny - powrót - Królikowice - Wierzbice (do torów) - Krzyżowice p. Bąki - powrót do Królikowic - Żerniki - ZobAns- powrót do szosy żernickiej - Tyniec

Trudno o większe skrajności na przestrzeni dwóch dni uwzględniających przejażdżki 
Wiatr nie taki straszny jak go prognoza zapowiadała (zwłaszcza uspokojenie pod zachód) a i trochę słońca się pojawiło, a temperatura z kategorii wybitnie niezimowych.

Bikefoto i zachód słońca ze Ślężą w tle © pianroo
Kategoria fast ride, okolica


Listopadowe ostatki/ Pełczyce

Sobota, 28 listopada 2020 · dodano: 30.11.2020 | Komentarze 0

Czas: 14:30 - 16:00/ Temp: 4.0 - 3.0 st / Wiatr: 10.0 - 15.0 (NW)  
Trasa: Tyniec - Domasław - Kobierzyce - Kuklice - Szczepankowice (do DW 346) - powrót do Kuklic - Pełczyce (ścieżką do końca m.) - nawrót i powrót po śladzie do Kuklic - Kobierzyce - Chrzanów - Żerniki - ZobAns - Tyniec   

  • DST 43.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 24.57km/h
  • Sprzęt VeloTT
  • Aktywność Jazda na rowerze

(69) Do Ag (Rzeplin/ Na Zachód)

Środa, 25 listopada 2020 · dodano: 27.11.2020 | Komentarze 0

Czas: 14:00 - 16:00/ Temp: -4.0  - 2.0 st/ 6.0 - 2.0 st // Wiatr: cisza/ do 10.0 (SW)
> Pierwszy poranny dojazd w typowo zimowym klimacie. Oczywiście bez śniegu jednak szron maluje równie piękny pejzaż o poranku, zwłaszcza poza miastem i w okolicach parków, rzeka, itp. - samo miasto jest zbyt "ciepłe", a ulice i chodniki dalej pozostają szaro-bure.
> Mam wątpliwość do odnotowanej temperatury o poranku. W cieniu, przy gruncie być może były te " - 4.0 st" jednak w porannym słońcu trudno de facto ocenić tą temperaturę.    
> Powrót miał być bardziej ambitny jednak ze względu na ograniczenie czasowe starczyło tylko na taki "standard +". Na drodze z Komorowic do Domasława leniwie kręcę się i oczekuję zachodu, a chłód w tym czasie coraz bardziej daje o sobie znać. Jest dużo bardziej przenikliwy i dokuczliwy jak ten z poranka - ciekawe, prawda? 
Kategoria city, okolica


  • DST 20.50km
  • Czas 00:55
  • VAVG 22.36km/h
  • Sprzęt VeloTT
  • Aktywność Jazda na rowerze

First Night Ride/ Kobierzyce

Wtorek, 24 listopada 2020 · dodano: 27.11.2020 | Komentarze 0

Czas: 20:10 - 21:05/ Temp: 0.0 st - (-1,0 st) / Wiatr: słaby/ ok. 5.0 (SE) 
I przyszła pora na kolejny etap w moim rowerowym rozwoju, a więc nocną jazdę. Mentalnie dojrzałem już do tej decyzji, choć wciąż byłem ciekaw jak to tak naprawdę będzie wyglądało. Moja odczucia post factum są bardziej pozytywne niż wcześniejsze wyobrażenia, co potwierdza wiele osób, które spróbowały nocnej jazdy. Ograniczone możliwości do porannego minimum kręcenia za dnia w tygodniu skutecznie skłaniają niejako do zaprzyjaźnienia się i polubienia jazdy w ciemnościach. Nocna jazda w mieście to de facto nie "nocna jazda" - ciekawie zaczyna robić się dopiero za miastem, na lokalnych drogach między wioskami, gdzie nie ma żadnego dodatkowego sztucznego oświetlenia. Jest się wtedy zdanym tylko na własnych sprzęt. Sprytną praktyką jest korzystać z pogodnych nocy, kiedy księżyc - jeśli jest wystarczająco blisko pełni - zapewnia sporo naturalnego oświetlenia.   
Zachętą do pierwszej takiej próby były sprzyjające warunki panujące dzisiejszej nocy - lekki mróz ale przede wszystkim praktycznie brak wiatru.  
Kategoria okolica, UGK, NIGHT RIDE


Chłodne wariacje/ Pętla Kącka

Sobota, 21 listopada 2020 · dodano: 23.11.2020 | Komentarze 0

Czas: 13:00 - 16:00 / Temp: 5.0 - 2.5 st/ Wiatr: 10.0 - 20.0 (SW)



Ręków

Sobota, 14 listopada 2020 · dodano: 16.11.2020 | Komentarze 0

Czas: 14:30 - 16:30 / Temp: 13.0 - 10.0 st/ Wiatr: 13.0 - 9.0 (SW)


Damianowicka Górka +

Sobota, 24 października 2020 · dodano: 27.10.2020 | Komentarze 0

Czas: 15:35 - 18:00 / Temp: 17.0 - 12.0 st/ Wiatr: 10.0 > (W)

 

  • DST 30.50km
  • Czas 01:10
  • VAVG 26.14km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bliska okolica/ Pełczyce x2

Sobota, 17 października 2020 · dodano: 20.10.2020 | Komentarze 0

Czas: 11:50 - 13:30 / Temp: 8.0 - 7.0 st/ Wiatr: 15.0 - 17.0 NW 
Trasa: Tyniec - Domasław - Kobierzyce - Kuklicka Górka - Pełczyce - DK8 - powrót do Pełczyc - Kuklice - Kobierzyce - Chrzanów - Żerniki - Tyniec

Ten mizerny kilometrowo wynik to max jaki udało się mi dzisiaj wycisnąć biorąc pod uwagę warunki pogodowe, organizacyjne i chęci -choć
i tak te chyba były największe...Miałem wstać trochę wcześniej, choć wg prognozy nie miało to mieć większego znaczenia, gdyż deszcz miał z grubsza popadywać przez cały dzień. Jak się w praktyce okazało z rana do wczesnego popołudnia opady omijały okolice Kobierzyc, zatem postanowiłem zmobilizować się i po całym tygodniu gnuśnięcia "przewietrzyć się" choć tę godzinkę. Na tak krótkiej przejażdżce nie chciałem dać zlać się deszczowi zatem na bieżąco oceniałem sytuację i mimo, że kierując się w stronę Kobierzyc jechałem prosto w najczarniejszy obszar nieba to w każdej chwili mogłem wykonać nawrót i szybko wrócić do domu. W przypadku wystąpienia takich warunków jak dzisiejsze w rezerwie pozostawiam traskę przez Pełczyce do Kuklic. Postanowiłem zatem w pierwszej kolejności dojechać na Kuklicką Górkę, a następnie przez Pełczyce wrócić do Kobierzyc. Przy dojeździe do "krajówki" zdecydowałem się na dołożenie jeszcze paru kilometrów i objazd pętelki kuklickiej w odwrotnym kierunku. Deszcz tego dnia nie ominął mnie jednak, choć na szczęście nie był bardzo intensywny. Zdążył jednak na tyle zmoczyć już jezdnię, że po powrocie rowerek nie uniknął konkretniejszego czyszczenia. Po przyjeździe okazało się, że zdążyłem wrócić przed początkiem dłuższego okresu opadów. O tyle dobrze...

****
Na osłodę dzisiejszego dnia (oprócz satysfakcji z ruszenia czterech liter), fakt przełamania bariery 7000 km w sezonie - nigdy wcześniej nawet nie zbliżyłem się do takiej wartości, a przecież jeszcze blisko 2,5 miesiąca kręcenia w tym roku ! Myślę, że 7500 km jest niemal pewne - na 8000 km nie ma raczej szans, więc gdzieś realnie może wypaść ok. 7750 km. Jeżeli jesień pozostanie jednak tak kapryśna jak obecnie to i te 7500 nie będzie takie oczywiste...  
Kategoria okolica, ZŁA POGODA