Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pianroo z podmiejskiej wsi Tyniec Mały. Mam przejechane 84319.06 kilometrów w tym 441.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl


Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pianroo.bikestats.pl

Archiwum bloga

Mroźna Damianowicka Górka

Sobota, 6 lutego 2021 · dodano: 10.02.2021 | Komentarze 0

Czas: 15:20 - 17:10 / Temp: 0.0 - (-1.0 st) / Wiatr: ok. 20.0 (E) 
Trasa: Tyniec - ZobAns - Racławice - Nowiny - Krzyżowice - Bąki - Królikowice - Wierzbice - Cieszyce - Dobków - Damianowice - Pustków Wilczkowski p. Damianowicką Górkę - powrót po śladzie (w Królikowicach już prosto )

Dzień w oczekiwaniu na nadejście Bestii - tym razem tej prawdziwej. I nie ze wschodu, a z północy. Sytuację pogodową dzisiejszego dnia mogłem organoleptycznie ocenić na popołudniowej przejażdżce na rowerku. Brak śniegu pozwolił mi na ruszenie Focusa po dwóch tygodniach zastoju. Miał dzisiaj wiać dość mocny, wschodni wiatr, z tendencją nasilającą się w kierunku wieczora. Planowałem wyznaczyć trasę bardziej wertykalnie tak żeby jej pierwsza połowa przebiegała pod wiatr, a później już łatwy, szybki powrót.
Wybór jednak po raz kolejny padł na Damianowicką Górkę więc z wiatrem miałem do czynienia w zasadzie przez cały czas, choć na powrocie szło już dużo łatwiej więc zakładam, że wiatr miał także proweniencję nieco południową. Wjazd na Górkę od strony Damianowic do najprzyjemniejszych trzeba przyznać nie należał. Nie dość, że jazda wzwyż, a do tego pod wiatr zawsze mocno ogranicza rozwijaną prędkość to dzisiaj ten wiatr dmuchał już mrozem. Całość musiałem pokonać "na stojaka" bo nie szło się tak torturować. Toż to sadomasochizm w czystej postaci ! Widoki z Górki też niestety nie były dzisiaj spektakularne, choć w dzisiejszym przypadku Górka była celem samym w sobie. Dojechać, wspiąć się i wrócić. Coś tam było generalnie widać ale najlepiej prezentował się lekko zimowy widok na Damianowice.   

Edit: Po ataku Zimy w kolejnym tygodniu i zasypaniu okolicy solidną warstwą białego puchu, ciekawe kiedy przyjdzie mi ponownie wsiąść na szosę, gdyż w przyszłym tygodniu wciąż mają utrzymywać się mrozy i na stopienie się śniegu nie ma szans. Fajnie było by gdyby dobra, wyżowa pogoda utrzymała się dłużej, a drogi były czarne i suche to wtedy można by pomyśleć nad ruszeniem się gdzieś na "baranku". 



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!